poniedziałek, 30 września 2013

„Chodzenie z torbami” czy o to chodzi w biznesie mlm?

Kilka dni temu postanowiłem nagrać film zupełnie spontanicznie, z obserwacji
dnia codziennego…
Zobacz do czego doszedłem?
(Chyba nigdy nie nauczę się, aby trzymać telefon w poziomie, kiedy
nagrywam z tzw. „ręki”)
Mam nadzieję, że wybaczysz mi „mały rozmiar tego nagrania”
Jeśli podoba Ci się taki pomysł na biznes „polub
i skomentuj”

sobota, 28 września 2013

JAK PROWADZIĆ FIRMĘ ZA DARMO?

Jest wiele opinii na ten temat…wiele oczywiście jak zwykle błędnych. Powstało masę firm tzw. „krzaków”, które obiecywały „gruszki na wierzbie” a suma sumarum nic z tego nie wyszło i wiele osób zostało ”z ręką w nocniku”.
To, co pokażę Ci w najbliższych kilku artykułach jest sprawdzone w 100%, zajmują się tym specjaliści w swojej branży (optymalizacji kosztów firm).
Na wstępie obejrzyj i posłuchaj konferencji, którą poprowadził Paweł Kurnik – specjalista w dziedzinie optymalizacji kosztów Zus


piątek, 27 września 2013

CZY DA SIĘ BUDOWAĆ BIZNES MLM W INTERNECIE? JAK TO ROBIĆ WŁAŚCIWIE?

Wiele osób zastanawia się, czy można budować biznes mlm w Internecie i jak to robić właściwie.
Powstaje jeszcze jedno pytanie ; czy da radę budować strukturę w marketingu sieciowym tylko i wyłącznie w Internecie?
Odpowiedź moja może Cię trochę zdziwić ; biznesu MLM nie da się budować siedząc przed ekranem monitora…przynajmniej w Polsce, koniec, kropka.
Im szybciej zdasz sobie z tego sprawę, tym lepiej, bo oszczędzisz sobie rozczarowań. Biznes MLM to biznes ludzi i z zasady chodzi o to, aby się z nimi spotykać…także jeśli nie lubisz ludzi, spotkań itd, to marketing sieciowy nie jest dla Ciebie, możesz mi wierzyć.
Znam marketerów z za Oceanu, którzy budują biznes mlm tylko i wyłącznie przez Internet, jednak u nas (Polska) to nie działa, bo tutaj ludzie muszą Cię „dotknąć”, sprawdzić, że rzeczywiście Ty to Ty itp. Tak po prostu jest i tego nie zmienisz.
To po co w takim razie te wszystkie gadki na temat ery informacyjnej, internetowym marketingu, budowaniu list adresowych itd?
Otóż medium, jakim jest Internet jest bardzo przydatne do POZYSKIWANIA ODPOWIEDNICH LUDZI DO WSPÓŁPRACY, a nie walenia głową w mur, jak to zazwyczaj wygląda, kiedy kierujesz swoją propozycję współpracy do wszystkich, których napotkasz.
Musisz pamiętać jednak, że Internet to tylko NARZĘDZIE do budowania biznesu. Nie jest to żaden „złoty środek” i nic nie stanie się bez Twojego udziału.
Pamiętaj również o tym, że niezależnie od tego, czy zdecydujesz się rozwijać swój biznes za pomocą najnowszych mediów, czy nie, STARA SZKOŁA biznesu MLM nadal działa i moi sponsorzy odnoszą naprawdę spektakularne sukcesy w tej dziedzinie.  Wyobraź sobie, że byłem świadkiem jak jeden z doświadczonych marketingowców, od dwudziestu lat zajmujący się sprzedażą bezpośrednią i mlm, sprzedał dosłownie w 15 minutprzez telefon5 różnym osobomnowego Mercedesa Smarta. Mój sponsor w ciągu jednego miesiąca, tradycyjnymi metodami zbudował zespół liczący ponad 300 osób i wygenerował obrót na poziomie miliona złotych. Takich przykładów jest wiele i nie można powiedzieć, że bez Internetu się nie da…
Natomiast, aby osiągnąć takie rezultaty, potrzebny jest AUTORYTET i doświadczenie.Na to wszystko potrzebny jest CZAS, nie można dojść do tego z dnia na dzień.
Przeprowadzam wiele rozmów z różnymi osobami, prowadzę szkolenia, kursy itd i wiem, że niektórzy chcieliby od samego początku usiąść przed komputerem i budować swoją wolność poprzez marketing sieciowy. Kiedy mówię im, że aby zarobić chociaż złotówkę w Internecie potrzebne jest minimum 2 lata nauki to są wielce oburzeni…tak, dobrze czytasz 2 lata solidnej, ciężkiej pracy, nauki systemu działaniapodstaw html, instalowania autorespondera, squazze page, bloga itp.
Także jaka jest recepta na efektywne budowanie struktury w biznesie MLM?
Ja osobiście proponuję zrobić wszystko, co trzeba, aby nauczyć się tzw. STAREJ METODY, a międzyczasie poznawać tajniki mlm online.
Pozdrawiam Cię serdecznie
Marcin Oniszczuk

czwartek, 26 września 2013

Dlaczego ludzie nie odnoszą sukcesu w biznesie?


W pierwszej kolejności rozwiejmy mit dotyczący sukcesu w biznesie, wyrażany przez ludzi, którzy o odnoszeniu sukcesu nie wiedzą nic lub prawie nic. Brzmi on: UDAŁO MU SIĘ! Właśnie dlatego że nie mają elementarnej wiedzy z dziedziny biznesu, a zdrugiej strony nie mają elementarnej wiedzy z dziedziny biznesu, a zdrugiej strony wiekszośc z nich należy do graczy loteryjnych sukces i dobrobyt kojarzy im się z życiowym szczęściem. Często wielu z nich powtarza: "Mam pecha" i przez lata programują swoją podświadomość na porażkę zamiast na sukces. Jeśli czekają na porażkę to możesz być pewny, ich życzenie spełni się - doczekają się! Może zatem warto poznac zasady funkcjonowania w wybranym rodzaju biznesu nauczyć się ich, zacząć stosować każdą z nich i uporczywie próbować aż teoria sprawdzi sie w praktyce. Może przyszedł już czas by przestać opowiadać wszem i wobec o pechowości swojego istnienia oraz o wyjątkowym szczęściu sąsiada, znajomego czy kogoś z rodziny, któremu świetnie wiedzie się w życiu. Ludzie którzy pracują na etacie to ludzie którzy pilnują cudzego biznesu. Nazywani są Pracownikami. Mam na myśli ludzi pracujących na etacie za z góry określone pieniądze.

Od początku system edukacji jest ukierunkowany na produkcję pracowników, system oświatowy już w przedszkolu wprowadza normy w zakresie zachowania i myślenia młodych ludzi. Jeśli ktoś wyróżniał sie w szkole indywidualnością, to nauczyciele i wychowawcy, będący częścią tego systemu, robili wszystko, by wybijająca sie osobowość wyrównała do szeregu. Jeśli ktoś za bardzo wychylił sie ze swoją odmiennością wówczas prędzej czy później czekały go jakieś konsekwencje. Nawet jeśli byliśmy indywidualnościami, a wszyscy byliśmy i jesteśmy to próbowano pookładać nam w głowie według ich kryteriów. 

Jeśli będziesz pokorny w szkole, to później pokornie będziesz pracował za upokarzające pieniądze. Masz jeszcze możliwość pracowniczego strajku ale to już nieodpowiednie zachowanie i nie jest mile widziane dla tych którzy cie zatrudnili. Zastanów sie, jak to jest , że ludzie wielkiej wiedzy - profesorowie mający wysokie IQ zarabiają mało a wiele osób z minimalnym wykształceniem prowadzi fantastyczne biznesy lub osiąga niesamowite wyniki w show biznesie lub sporcie. Rodzajów inteligencji jest 7, IQ jest tylko jednym rodzajem z nich. Nie każdy sie nadaje do wkuwania i odtwarzania, tak samo i nie każdy będzie dobry w skokach narciarskich. 

Od długiego czasu zastanawiałem sie dlaczego ososby uważani za inteligentnych (z wysokim IQ) nie chcą zająć się wspołpracą biznesową. Z każdej strony logika im podpowiada że można świetnie zarabiać, można mieć swój własny biznes, można być szefem dla siebie, i niewykonywać jego poleceń. Można dzięki temu zupełnie zmienić swoje życie osiągnąć wewnętrzny spokój i harmonię, przestać przejmować się tym co inni powiedzą. Można również zamieniać zarobione pieniądze na dobra materialne spełniać swoje marzenia w różnym zakresie. Dlaczego zatem inteligentni ludzie (IQ) nawet jeśli widzą te zalety, nie podejmują wyzwania? Bo znajdują się w tak zwanej strefie komfortu. Poziom ten oznacza miejsce w życiu w którym znajduje się największa grupa ludzi zwanych Pracowikami. Zdobyli wykształcenie, mają pracę - nawet za male pieniądze wieloletni używany samochód, mieszkanie w bloku, stać ich na małe wczasy raz w roku i gdy spojrzą na innych to w swoejej ocenie są lepsi od wielu osób które nie mają nawet tego co oni. Z ich punktu widzenia to komfortowa sytuacja. Dali sobie wcześniej wmówić że nie mozna mieć wszystkiego, że trzeba twardo stąpać po ziemi, że marzenia są dla dzieci a oni zyją w realnym świecie. Wiedzą że ciężką pracą nie można se dorobić, a ci którzy się dorobili, to pewnie bezduszni oszuści i cwaniacy, żeby nie powiedzieć - złodzieje.
Niestety, w taki własnie sposób większość ludzi znajdujących się na poziomie komfortu pojmuje otaczającą ich rzeczywistość. Dla większości z nich liczy się poziom IQ i wykształcenie. To w większości "specjaliści" i komentatorzy codziennej polityki, ekonomii stosunków międzyludzkich czy rodzinnych.

Gdyby zapytać tych ludzi jak zmieni się ich zycie po wygranej w lotto praktycznie nikt nie byłby w stanie na to odpowiedzieć. Ci ludzie nie rozumieją że jeśli wygrają w lotto to pojawi sie inny problem wynikający z nadmiaru pieniędzy. Niemal wszyscy szczęśliwcy którzy wygrali, po 2-3 latach od wygranej stają się bankrutami a ich finanse są w jeszcze gorszym stanie niż przed wygraną.

środa, 25 września 2013

3 okropne nawyki, które odstraszają potencjalnych klientów cz.1


Pierwszy zestaw nawyków, który odstraszy Twoich klientów
Strony przechwytujące i ludzie nie są tak różni jak nam się wydaje, a to dlatego, że strony przechwytujące pisane są przez ludzi. Wydaje się oczywiste kiedy o tym przeczytałeś, prawda? Niestety faktem jest, że chwilami ciężko trzymać z dala najgorsze nasze cechy od tego, co tworzymy. Przedstawię 3 serie bardzo złych nawyków stron sprzedażowych, które mają tendencję do obniżają poziomu dialogu pomiędzy potencjalnym klientem oraz Twoim przekazem.
Dziś pierwsza seria.

ZAROZUMIAŁOŚĆ
„Siema, co tam u Ciebie? Aha.. Wiesz co, mam dla Ciebie coś, zobacz, a potem kliknij tam na dole”
Wyobraź sobie, że właśnie na takiego szefa natrafiłeś. Nikt tak naprawdę nie chce taki być. Nawet okropni, zarozumiali szefowie. On myśli, ze ma dobre podejście do ludzi, myśli, że sprawia, że rzeczy się dzieją. Tylko to nie jest tak, że rzeczy się po prostu dzieją. To nie jest aż tak proste.
Niestety, strony przechwytujące bardzo łatwo stają się takie, jak wspomniani szefowie. Dam Ci kilka przykładów:

PRÓBA BYCIA SPRYTNYM (sprytniejszym od klienta) ZAMIAST ZROZUMIAŁYM, JASNYM I  KLAROWNYM
Ten problem występuje szczególnie wśród nagłówków – używanie np. gry słów lub nieudana próba zjednania się za bardzo z grupą docelową. Raz widziałem nagłówek na stronie dotyczącej kulinariów mówiący
„Masz jedzenie?”
Przypuszczam, że początkowo był to świetny pomysł, ale mówi o absolutnie żadnej obietnicy na rozwiązanie problemu czy znalezienie odpowiedzi na jakieś pytanie. Gdybyś natrafił na taki – może nawet byś się uśmiechnął. Następnie zamknąłbyś stronę..
Spryt może być problemem znacznie większym, obejmującym nie tylko nagłówki. Strona z nic nie mówiącym nagłówkiem i wyglądem przypominającym statek kosmiczny mówi jedynie o samouwielbieniu autora. Zupełnie nie trafi do odbiorcy. Nie sprzeda.

MÓWIENIE O SOBIE, O SOBIE I JESZCZE RAZ O SOBIE
„Lider Oprogramowania CRM” – podobnie brzmiące deklaracje znajdziesz na stronach wielu firm. I właśnie o to chodzi w całej zarozumiałości. Przechwalanie się. Nie myślisz o tym czym mogą być zainteresowani inni, bo jesteś zbyt urzeczony swoją własną wspaniałością. Jest to problem szczególnie dla kreatywnych typów, w której to grupie niestety znajduję .. na początku niemal każdy. Jest tylko jedna rzecz jaką zainteresowani są potencjalni klienci i to na pewno nie jesteś Ty. Obiektem zainteresowania jest każdy najmniejszy problem jaki klient ma w głowie wchodząc na Twoją stronę. Mów o tym- bo inaczej po prostu sobie pójdzie. Dla przykładu – promując konto w banku problemem klienta nie jest założenie konta. Nie mów mu „załóż konto z mojego polecenia”. Daj mu edukację, by nawet nie zakładając konta z Twojego polecenia wyniósł coś dla siebie ze strony sprzedażowej.
BYCIE IMPONUJĄCYM NA SIŁĘ
Jestem przekonany, że każdy z nas spotkał kiedyś kogoś na wzór absolwenta Harvardu jak w „Buntowniku z wyboru”. Wiesz, tego w barze z kucykiem i skłonnością do cytowania książek od historii. Gdzie jego własne pomysły? Lubi jabłka.
Mógłbym na swojej stronie napisać „To oprogramowanie zostało dla Ciebie stworzone przy użyciu najlepszych technologii. Oparte jest o google web toolkit, java. Zostało stworzone metodologią zarządzania agile”. Tylko kogo to obchodzi? Kto to zrozumie?
Dla stron przechwytujących, wzór rażącej skłonności to bycia imponującym na siłę, jest charakteryzowany przez łacińskie słownictwo albo przesadnie brzmiący. Używanie wielkich, ogólnikowych i niejasnych słów, by przekazać mało – tak, to brzmi bardzo imponująco. To jak wielka nadmuchana paczka chipsów, która krzyczy by ją otworzyć. W środku niestety jest niewiele..
Pamiętaj – strona przechwytująca ma edukować i rozwiązywać problem. W zasadzie można zastosować na nich wiele z najlepszych zasad relacji międzyludzkich. Kogoś, kto mówi tylko o sobie wyprosiłbyś za drzwi. Stronę przechwytującą, która pisze tylko o sobie, zamyka się jednym kliknięciem myszy.